Dziś obudziłem pańcie o 4.00 i w ogóle jakiś dziś byłem rozdrażniony i
warczący może dla tego ze i siusiu mi sie chciało i spać wiec sam nie
wiedziałem co chce wiec na warczałem na pańcie. po powrocie pańci z
pracy poszliśmy na spacer do lasu pańcia powiedziała mi ze pójdziemy
inną dróżka niz zawsze wiec szlem ale bałem sie ze zabłądzimy i często
sprawdzałem czy pani idzie za mną ,dziś spacer nam sie udał pogoda nam
dopisała .
Fajna ta Wasza nowa drozka :) przez te spacerki obydwoje niezle schudniecie hehehe
OdpowiedzUsuńOj tak Gosiu jak przyjedziesz to zaraz Cie tam zabierzemy:)
OdpowiedzUsuń